Dlaczego francuskie perfumy uchodzą za najlepsze?

Zapachy potrafią czarować – mają moc przywoływania wspomnień, wprowadzają w wyjątkowy nastrój, pobudzają fantazję. To właśnie dlatego tak bardzo pragniemy się nimi otaczać. Któż z nas potrafi pozostać całkowicie obojętny na piękne perfumy? Kto nie obróci się, gdy minie go osoba pozostawiająca za sobą niepowtarzalny aromat? Zapraszamy do przeczytania tekstu, w którym zajmować będziemy się perfumami pochodzącymi z Francji, starając się odpowiedzieć na pytanie postawione w tytule.

Niemożliwie wręcz szeroka oferta zapachów dostępnych na rynku, może powodować lekki zawrót głowy. Nic dziwnego, że ciężko nam cokolwiek wybrać, gdy o naszą uwagę walczą nowości, klasyki, a także różnego rodzaju propozycje mniej znanych marek. Czy wobec tego, wobec ogromu konkurujących o naszą uwagę flakoników, sięgnięcie po najbardziej tradycyjne, a zarazem najbardziej wyrafinowane perfumy świata może się okazać błędem? Na pewno nie! Witamy we Francji, stolicy cudownych zapachów.

Trochę historii

Jak to się stało, że z Francji pochodzi aż tyle znanych i uwielbianych przez ludzi z każdego kontynentu, wonnych cudów? Opisując ten temat, nie można nie powiedzieć ani słowa o Lazurowym Wybrzeżu, a także Prowansji. Właśnie w tamtych okolicach można spotkać najrozleglejsze uprawy roślin, wykorzystywanych do produkcji ekstraktów. Miejscowość o nazwie Grasse, która do powszechnej świadomości przedostała się za sprawą filmu "Pachnidło", uchodzi za najważniejszy punkt na światowej, perfumeryjnej mapie. Właśnie tam, paradoksalnie, w XVI wieku rosnące zanieczyszczenie powietrza (związane z przemysłem garbarskim) sprawiło, że ludność postanowiła walczyć z odorem za pomocą perfum. Gdy nadeszły czasy Oświecenia, ten ośrodek miejski produkował już na masową wręcz skalę, mieszanki dla najwykwintniejszych domów mody. Dziś, wciąż funkcjonujące tam wytwórnie – chociażby Fragonard Parumeur – zostały uhonorowane wpisem na listę  prowadzoną przez UNESCO.

Nowa era perfum

Warto w tym miejscu wspomnieć o jeszcze jednym historycznym wydarzeniu, które – można tak powiedzieć – zmieniło wszystko. Jak powiedział nam specjalista ze śląskiej marki Mandoco: Firma Guerlain, założona w Paryżu pod koniec lat dwudziestych XIX wieku, w roku 1850 uzyskała pierwsze na rynku syntetyczne składniki, które wykorzystywane były później do tworzenia przeróżnych kompozycji. Jednak to inna data – 1889 – umownie rozpoczyna nową erę w perfumiarstwie. Wtedy to właśnie w buteleczce "Jicky" wypuszczonej właśnie przez Guerlain, zastosowano mieszankę sztucznych oraz naturalnych ingredientów, co dało wytwórcom wprost nieskoczne możliwości, a całej branży potężny bodziec do rozwoju.

Dzisiejszy świat zapachów

Czy coś z tego zostało do dnia dzisiejszego? Oczywiście! Ciągłe eksperymentowanie, mieszanie ze sobą zadziwiających elementów i sekretne sposoby przechowywania olejków – z tego do teraz słyną specjaliści z kraju znad Sekwany. Lawenda i kwiat pomarańczy, jaśmin, czy róża to tyle niektóre ze szlachetnych składników po które sięgają. Do tego dochodzą jeszcze kolejne składowe ekskluzywnej otoczki, która tak bardzo nas zachwyca. Mamy na myśli wytworne flakony, które niezwykle cieszą oczy, stając się ozdobą toaletek, a także wyjątkowe nazwy, jakie – same w sobie – potrafią już rozpalać zmysły i wywoływać subtelne wyobrażenia. Choć w przypadku zapachów z Francji, niewątpliwie mocno zaznacza się tradycja, wiele marek dba także o bardziej współcześnie zorientowanych klientów – trzeba przyznać, że propozycje te nie tracą ani odrobiny specyficznego szyku.

Najbardziej znane marki

W kraju, jaki opisujemy działa obecnie około 700 marek, oferujących zapachy – nie sposób oczywiście wymienić tutaj je wszystkie. Coraz więcej firm, wręcz zabiega o to, by ich zapachy były przygotowywane właśnie we Francji. Każdy z nas zna nazwy takie jak: Chanel, Dior, Yves Saint Laurent, Lancome czy Hermes. Choć to nie jedyne liczące się przykłady sukcesu, mocno przyczyniły się do rozpowszechnienia znakomitej opinii o francuskich perfumach.